Składniki:
- około 1 kg ziemniaków
- 1 i 1/2 szklanki mąki żytniej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 jajka
- sól
- olej
Przygotowanie:
Ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie, studzimy i mielimy przez maszynkę do mięsa. Do ziemniaków dodajemy obie mąki i jajka. Zagniatamy dokładnie ciasto. Na oprószonej mąką stolnicy ciasto dzielimy na 4 części, formujemy w wałek i kroimy skośnie kopytka.
W dość dużym garnku gotujemy wodę z solą i odrobiną oleju. Wrzucamy po kilka kopytek na gotującą wodę i jak wypłyną na wierzch czekamy kilka minut i wyciągamy łyżką cedzakową. Kopytka podajemy ciepłe z skwarkami, sosem lub innymi dodatkami.
Smacznego!
Spodobał Ci się ten przepis? Bądź na bieżąco!
kluski ziemniaczane kopytka kopytka z mąki żytniej mąka żytnia obiad
Piękne poduszeczki :)
OdpowiedzUsuńMniam..pycha , też czasami mi sie zdarza robić właśnie z żytniej mąki )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam)
Super wersja kopytek. Wyglądają bardzo apetycznie, aż ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńU mnie będą jutra, ale raczej tradycyjne. Twoje Gabrysiu są bardzo interesujące.
OdpowiedzUsuńKopytka, leniwe- dla mnie nie ma nic lepszego. Uwielbiam niesamowicie. A na mące żytniej nie miałam okazji skosztować, ale mam przeczucie, że byłyby świetne. Zdjęcia prezentują je doskonale i bardzo apetycznie. Mniam. Pozdrowieńka :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł !
OdpowiedzUsuńpewnie, że lubię! kojarzą mi się z wakacjami u babci ;) pyszne!
OdpowiedzUsuńJa tez pamiętam takie kopytka z dzieciństwa, kiedy wakacje spędzalam u babci na Kurpiach
UsuńI ten boczek, pysznie:)
OdpowiedzUsuńFajne poduszeczki :) pycha!!
OdpowiedzUsuńCo do kwiatków to jak kto lubi i się odważy :)) jak to mówią,, łudzie różne dziwactwa wymyślają,, a ja czasem lubię tych,, dziwactw,, spróbować :) bardziej jednak zdziwiło mnie to, że można jeść kwiatki forsycji ( tę żółte, swiąteczne) one są jak rutinoscorbin :)) mają duuużo rutyny.... Pozdrawiam :)
pyszne są i też bardzo lubie:)
OdpowiedzUsuńI po co ja do Ciebie weszłam, przed obiadem:( Zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuńładne wyszły :) właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że już nawet nie pamiętam kiedy jadłam kopytka...
OdpowiedzUsuńWieki już nie jadłyśmy kopytek! Wyglądają smacznie :)
OdpowiedzUsuńKopytka uwielbiam, ale jeszcze nigdy nie jadłam w takiej wresji ;)
OdpowiedzUsuńMniam...uwielbiam kopytka, pycha!
OdpowiedzUsuńGabrysiu jakie kształtne i miarowe :)
OdpowiedzUsuńsuper! ależ smacznie wyglądają, na pewno kiedyś zrobię takie kopytka, dzięki za pomysł :)
OdpowiedzUsuńzrobiłam dziś, ale mąki żytniej i ziemniaczanej musiałam dać duuuuuuuuuużo więcej, pewnie zależy to od gatunku ziemniaków.
OdpowiedzUsuńtak ilość dodanej mąki dużo zależy od gatunku ziemniaków :)
Usuń