Ilość: 25 sztuk
Składniki:
ciasto ptysiowe:
- 120 g smalcu
- 1 i 1/2 szklanki wody
- szczypta soli
- 1 i 1/2 szklanki mąki
- 7 jajek
- 2 cukry waniliowe
- 1 szklanka cukru
- 8 łyżek mąki
- 3 szklanki mleka
- 4 żółtka
- 2 łyżki masła
- truskawki
Przygotowanie:
Do gotującej się wody ze smalcem i szczyptą soli wsypujemy mąkę. Całość mieszamy na wolnym ogniu, aż nie będzie czuć mąki. Odstawiamy do wystygnięcia. Do zimnego ciasta wbijamy po jednym jajku i ucieramy.
Gotowe ciasto nakładamy w sporych odstępach łyżką na blachę wyłożoną papierem do pieczenia (wystarczy jedna łyżka ciasta na jednego ptysia). Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 220 st. i pieczemy do zarumienienia.
W międzyczasie przygotowujemy krem budyniowy. 2 szklanki mleka gotujemy z cukrem i cukrem waniliowym. Resztę mleka mieszamy z mąką i żółtkami, a następnie wlewamy na gotujące się mleka. Gotujemy cały czas mieszając budyń. Do gorącego budyniu dodajemy masło, mieszamy na jednolita masę i odstawiamy do wystygnięcia. Zimne ptysie przekrawamy na pół, nakładamy krem budyniowy i truskawkami.
Smacznego!
Spodobał Ci się ten przepis? Bądź na bieżąco!
ciasta ciasto parzone ciasto ptysiowe krem budyniowy ptysie ptysie z kremem budyniowym ptysie z kremem budyniowym i truskawkami ptysie z truskawkami truskawki
Uwielbiam, porywam jednego ;)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak wejść wieczorem i zobaczyć takie pyszności :-)
OdpowiedzUsuńAle wielgaśna porcja dobroci, tak lubię :)
OdpowiedzUsuńale pyszności!!! wieki całe nie robiłam ptysi/ptysiów musze to nadrobić
OdpowiedzUsuńNie jadłam takich ptysiów od czasów dzieciństwa :) moja mama je robiła :)
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym zjadła.... nie jednego ;) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDawno nie robiłam, jak miło sobie przypomnieć:)
OdpowiedzUsuńŚwietne na popołudniową słodką przekąskę :)
OdpowiedzUsuńWspaniale te ptysie :)
OdpowiedzUsuńOj nie jadlam ptysia od dzieciństwa i narobiłaś mi ochoty :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wypieki z ciasta parzonego. Ptysie są pyszne, no i jeszcze te domowe.
OdpowiedzUsuńwpraszam się przynajmniej na kilka :) PYSZNIE wyglądają!
OdpowiedzUsuńPtyśki! wieki nie jadłam, a przecież tak lubię!!
OdpowiedzUsuńWyglądają tak, że ślinkę trzeba ścierać z podłogi :)
OdpowiedzUsuńCudowne. Z chęcią bym zjadła kilka :)
OdpowiedzUsuńWyszły przepysznie ;) a zniknęły jeszcze szybciej ;)
OdpowiedzUsuń