Pieczonkę jadłam kiedyś będąc w odwiedzinach u koleżanki na śląsku. Ona pieczonkę zawsze przygotowuje w kociołku. Niestety ja kociołka nie posiadam, dlatego postanowiłam zrobić ją w piekarniku. Pieczonki to mój faworyt wśród dań jednogarnkowych. Wystarczy tylko kilka składników i już mamy wspaniały obiad
Składniki:
- 500 g boczku wędzonego
- 500 g kiełbasy zwyczajnej lub śląskiej
- 5 ziemniaków
- 2 marchewki
- 3 małe buraki
- 2 cebule
- 6 małych plasterków smalcu
- 2 liście kapusty
- majeranek
- sól i pieprz
Przygotowanie:
Wyszorowane lub obrane ziemniaki kroimy w dużą kostkę. Cebulę kroimy w piórka, marchewkę i kiełbasę w plasterki, a buraki w kostkę. Na spód naczynia żaroodpornego dajemy dwa małe plasterki smalcu, dno i boki wykładamy plastrami boczku. Następnie układamy ziemniaki, posypujemy majerankiem, solimy i pieprzymy. Kolejna warstwa to marchewka i buraki. Potem układamy kiełbasę i cebulę. Górę posypujemy majerankiem, pieprzymy i solimy. Wierzch przykrywamy plastrami boczku i dajemy cztery małe plasterki smalcu.
Całość przykrywamy liśćmi kapusty i pokrywką. Tak przygotowaną pieczonkę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. i pieczemy około 1 godz.
Zapraszam do obejrzenia filmiku z przepisem krok po kroku
Smacznego!
Spodobał Ci się ten przepis? Bądź na bieżąco!
kociołek z piekarnika obiad pieczonka pieczonka z piekarnika
Te 5 ziemniakow to plywa w tluszczu
OdpowiedzUsuńpieczonki ,to przede wszystkim ziemniaki z dodatkami a nie ziemniaki jako dodatek .buraki w plasterki bo sa twarde ,ziemniaki na pol lub w calosci male bo sie rozleca ,a nie w żadną kostkę
UsuńTen przepis to jakaś zapiekanka ale na pewno nie pieczonki ( prażonki )
OdpowiedzUsuń:)
Jadłam na Śląsku i bardzo mi smakowała.Pycha.Polecam
OdpowiedzUsuńPrzygotowałam danie ściśle według tego przepisu i wyszło doskonałe! Znam też oryginalny kociołek, a ta wersja to znakomite nawiązanie do pierwowzoru. Co ważne, każde warzywo zachowało swoją kruchość i smak, danie wyglądało bardzo kolorowo i apetycznie, pachniało obłędnie. Domownicy zachwyceni! Następnym razem nie zmodyfikuję przepisu i na pewno to danie będzie gościć na naszym stole regularnie. Dziękuję za ten przepis. Iwona Joanna
OdpowiedzUsuńTo jakaś tragedia nie prażonki
Usuń