Paszteciki na ostatnią chwilę - bez gotowania farszu, bez czekania, aż wyrośnie ciasto

Paszteciki na ostatnią chwilę to jedne z naszych ulubionych pasztecików. Ich przygotowanie zajmuje pół godziny. Nie trzeba czekać, aż ciasto wyrośnie, nie trzeba gotować farszu. Są to ekspresowe paszteciki idealne na święta do barszczyku. Takie paszteciki często robię na kolację, kiedy mają przyjść goście i oczywiście na święta. Paszteciki z farszem z pasztetu są zaskakująco smaczne i gwarantuję, że każdemu będzie ciężko się im oprzeć. Polecam Wam przygotować na święta też paszteciki z przepisu Babci, paszteciki barowe lub bigoski, świąteczne pierogi z piekarnika


Ilość: 58 sztuk
Składniki:
  • 3 szklanki mąki pszennej + do podsypywania
  • 200 g zimnego masła
  • 3 jajka
  • 200 g śmietany 18%
  • duża szczypta soli
  • 2 opakowania suszonych drożdży (po 7 g)
  • około 800 g dobrej jakości, ulubionego pasztetu


Składniki odmierzałam szklanką o pojemności 250 ml. Do przepisu wykorzystuję drożdże suszone, ale z powodzeniem możecie użyć tez drożdże świeże, takie z kostki. Użyjcie ich wtedy tak ze 40 gramów. Świeże drożdże musicie wymieszać ze śmietaną. Też nie czekamy, aż drożdże wyrosną. Użyty pasztet musi być dobrej jakości. Możecie użyć pasztet tak jak ja pieczony lub wykorzystać kiszkę pasztetową, wybór należy do was. Najlepiej wykorzystajcie taki pasztet, po który często sięgacie i który lubicie jeść.


Przygotowanie:
Na stolnicę wysypuję mąkę, na środku robię dołek. Dodaję sól i drożdże. Zagarniam do dołka trochę mąki i mieszam ją z drożdżami. Następnie dodaję śmietanę, wbijam 1 jajko i 2 żółtka. Dwa białka zostawiam do posmarowania pasztecików. Dodaję zimne, pokrojone w kostkę masło. Składniki siekam nożem, a następnie zagniatam ciasto. Ciasto powinno wyjść gładkie, elastyczne i miękkie. Jeżeli podczas zagniatania ciasto będzie kleiło Wam się do rąk to możecie je podsypać mąką, ale starajcie się tego nie robić, żeby ciasto nie wyszło twarde. Im więcej mąki dosypiecie tym twardsze wyjdą paszteciki. Pasztet kroję w grubsze plasterki i je kroję jeszcze na trzy lub dwie części. Tak, żeby wyszły paski. Ciasto dzielę na dwie części, jedną odkładam, a pod drugą cześć podsypuję mąką i rozwałkowuje na prostokąt o grubości około 3 - 5 mm. Na brzegu ciasta układam pasek z pasztetu. Pasztet zawijam w ciasto i powstały wałek odcinam od reszty ciasta. Wałek kroje na paszteciki takie około 3 cm.


Czynność powtarzam, aż wykorzystam całe ciasto. Gotowe paszteciki układam na blaszce piekarnikowej wyłożonej papierem do pieczenia. Paszteciki smaruję białkiem. Jeżeli chcecie możecie takie paszteciki też po wierzchu posypać na przykład kminkiem, makiem lub papryką. U nas tym razem będą bez posypki.


Tak przygotowane paszteciki wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C z funkcją góra-dół. Paszteciki piekę około 20 min., aż ładnie się zarumienią. Upieczone paszteciki wyjmuję z piekarnika i przekładam na talerz. Takie paszteciki możecie upiec w ostatniej chwili lub jak wystygną możecie je nawet zamrozić, a później kiedy trzeba wyjąc je wcześniej z zamrażarki i przed podaniem podgrzać w piekarniku, będą jak świeżo pieczone.


Zapraszam do obejrzenia filmiku z przepisem krok po kroku

Smacznego!

Spodobał Ci się ten przepis? Bądź na bieżąco!