Prosty przepis na pączki jak z cukierni

Tłusty czwartek już za parę dni, więc podsyłam Wam prosty przepis na pączki, które smakują jak z cukierni. Pączki z tego przepisu wychodzą rewelacyjne, są mięciutkie i puszyste. Pączkami zrobionymi z tego przepisu każdy się objada. Polecam ten przepis. Jeżeli szukacie więcej inspiracji na tłusty czwartek to zajrzyjcie tutaj, znajdziecie tam przepisy na pączki, pączusie i faworki. A Wy w tłusty czwartek wolicie pączki czy faworki? Dajcie znać w komentarzu🍩🍩


Ilość: 30 sztuk
Składniki:
  • 800 g mąki pszennej
  • 1/3 szklanki cukru
  • opakowanie cukru wanilinowego (16 g)
  • 21 g suszonych drożdży
  • 8 żółtek w temp. pokojowej
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1 i 1/2 szklanki ciepłego mleka
  • 100 g rozpuszczonego, ciepłego masła
  • 2 łyżki wódki lub spirytusu
  • ulubiona marmolada lub gęsty dżem do nadziewania pączków
  • cukier puder do posypania pączków
  • około 1 litr oleju do smażenia


Do odmierzania składników użyłam szklanki o pojemności 250 ml. Z podanych składników wyszło mi 30 pączków. Ciasto na pączki zrobiłam na drożdżach suszonych, ale jeżeli chcecie możecie przygotować też na świeżych drożdżach. Ze świeżych drożdży musicie zrobić wcześniej zaczyn.


Przygotowanie:
Do miski wlewam mleko, dodaję żółtka i suszone drożdże. Mieszam, żeby składniki się połączyły. Następnie dodaję cukier, cukier wanilinowy i sól. Krótko mieszam. Do masy mleczno - jajecznej przesiewam mąkę. Wlewam wódkę. Mieszam, aż mąka połączy się z resztą składników. Kiedy składniki się połączą, zrobi się takie jakby kluchy, wlewam ciepłe, rozpuszczone masło. Następnie ciasto zagniatam, wyrabiam je, aż będzie gładkie i elastyczne, może to trwać nawet 10 minut. Do ciasta nie polecam dosypywać maki, nawet jak będzie się kleiło. Pączki muszą być delikatne i puszyste, a nie twarde i gumowate. Zagniecione, gładkie ciasto formuje w kulkę i wkładam do miski. Miskę z ciastem przykrywam ścierką i odstawiam do wyrośnięcia na półtora godziny. Ciasto w tym czasie powinno podwoić swoja objętość.


Po tym czasie z urośniętego ciasta odrywam kawałki ciasta o wadze tak około 50 -55 gramów. Z każdego kawałka robię placka, nakładam łyżeczkę marmolady i sklejam. Tak przygotowane pączki sklejeniem do dołu układam na desce oprószonej mąką. Jeżeli chcecie z ciasta możecie uformować pączki bez nadzienia i nadziewać je dopiero po usmażeniu. Ja smażę już gotowe z nadzieniem. Gotowe pączki przykrywam ściereczką, żeby nie obsychały i odstawiam na około 20 – 30 minut. Ciasto musi się dobrze napuszyć. Do garnka wlewam olej i go rozgrzewam. Olej powinien być rozgrzany do 175 st. C. Ja nie mierze temperatury, wrzucam kawałek surowego ciasta. Jeżeli ciasto po chwili wypływa na wierzch to wtedy zaczynam smażyć pączki.


Na rozgrzany olej wrzucam po kilka pączków, muszą swobodnie pływać w oleju i mieć miejsce na rośnięcie. Pamiętajcie, żeby najpierw smażąc te paczki, które jako pierwsze były formowane. Pączki smażę na rumiano, brązowy kolor z obu stron. Temperatura oleju podczas smażenia nie może być za duża bo pączki usmażą się z zewnątrz, a w środku będą surowe.


Usmażone pączki wyjmuje na blaszkę z kratka piekarnikową. Gotowe oprószam cukrem pudrem, można też pączki polać lukrem lub czekoladą.


Zapraszam do obejrzenia filmiku z przepisem krok po kroku

Smacznego!

Spodobał Ci się ten przepis? Bądź na bieżąco!